Decentralizacja sieci Bitcoin jest zagrożona?

2024-09-16
MiningBitcoin
2560x320-2 (1)

Dwie największe kopalnie bitcoinów, Foundry USA i Antpool, łącznie wykopują nieco ponad 50% bloków w sieci (takie zjawisko miało miejsce np. w lipcu). Czy więc decentralizacja sieci Bitcoin jest zagrożona?

Foundry USA i Antpool liderami rynku kopania BTC

Rok temu Foundry USA miało 29% udziałów na rynku kopania BTC, a Antpool 25%. Trzy lata temu ta pierwsza firma mogła pochwalić się jedynie 24% udziałów, a Antpool 20%. Widać, jak obie zyskują na znaczeniu. Foundry USA może pochwalić się hashratem na poziomie 181 EH/s, podczas gdy Antpool - 140 EH/s.

Sieć Bitcoin w założeniu ma być zdecentralizowana. I taka jest. Tyle że patrząc na powyższe dane można zastanowić się, czy aby ta decentralizacja nie jest zagrożona. O opinię w tej sprawie zapytałem Michała Stryjewskiego z Unlimited, firmy, która handluje koparkami do emisji BTC.

Obecna sytuacja, w której dwie firmy kontrolują ponad połowę mocy obliczeniowej sieci Bitcoin, jest niepokojąca, ponieważ zagraża decentralizacji. Zbyt duże skupienie władzy w rękach kilku podmiotów teoretycznie może doprowadzić do ataku 51%, co mogłoby pozwolić manipulować transakcjami, np. podwójnie wydawać środki (z ang. double-spending)

- ostrzega ekspert.

Od razu jednak też uspokaja, wskazują na to, że "przeprowadzenie takiego ataku w rzeczywistości jest mało prawdopodobne, ponieważ zniszczyłoby zaufanie do Bitcoina [jako całego projektu], co obniżyłoby jego wartość i zaszkodziłoby również tym, którzy ten atak wykonali".

W praktyce taki atak to bardziej zagrożenie dla wizerunku i decentralizacji sieci niż realna perspektywa

- dodaje.

Decentralizacja sieci Bitcoin - problem jest, ale dotyczy czegoś innego

Problem jednak jest realny. Tyle tylko że dotyczy nie stricte decentralizacji i wizerunku BTC.

Dla osób posiadających kilka koparek sytuacja, w której dwie firmy kontrolują większość hashrate'u, może oznaczać spadek zyskowności i ryzyko spadku ceny bitcoina, co również spowoduje zmniejszanie przychodu przy zachowaniu stałych lub nawet rosnących opłat za pobór energii

- wskazuje na inne zagrożenie Stryjewski.

Jaka jest jednak geneza problemu? Chodzi o to, że "duże firmy mają większy dostęp do taniej energii i zaawansowanego sprzętu, co sprawia, że mniejszym górnikom trudniej jest konkurować o nagrody za wydobycie bloków".

Przez to zmniejsza się szansa na szybkie znalezienie bloku, co może prowadzić do dłuższego okresu zwrotu z inwestycji

- dodaje założyciel Unlimited.

W efekcie mniejsi górnicy mogą być zmuszeni do dołączania do większych pooli i w ten sposób sytuacja się jedynie pogłębia. Firmy jak Antpool, zarządzany przez Bitmain, mogą sobie pozwolić na obniżenie prowizji od wydobycia z uwagi na własną produkcję sprzętu, tanią energię odnawialną oraz popularność i zaufanie wśród górników, natomiast mniejsze poole są droższe, często wypłaty wynagrodzeń są skomplikowane, a stabilność pracy pozostawia wiele do życzenia

- powiedział w rozmowie ze mną.

Jak więc widać, obecna sytuacja nie stanowi zagrożenia dla Bitcoina jako szerszego projektu. Generuje jednak ryzyko biznesowe dot. mniejszych firm kopiących główną kryptowalutę.

Tagi
Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności