Czy doszło do włamania na www NBP?

Portal Zaufana Trzecia Strona informuje o niepokojących doniesieniach. Ponoć grupa hakerów włamała się na stronę internetową Narodowego Banku Polskiego (NBP). Kim byli? I jakie mieli cele?

NBP ofiarą hakerów?

“W repozytorium dowodów włamań, znanym ze swojej rzetelności, znaleźć można ślad po ciekawym włamaniu, do którego doszło przed 21 lutego 2020. Ofiarą włamania była strona Narodowego Banku Polskiego, a włamywacz postanowił zamieścić tam krótki tekst na dowód swoich umiejętności.

– czytamy na portalu.

Zaufana Trzecia Strona dokonała szybkiego śledztwa. Okazuje się, że za włamaniem stoi wietnamska grupa hakerów, która składa się z młodych osób, w sporej części studentów. Całe szczęście, jak sama zapewnia, nie miała żadnych złych intencji. Witryna NBP stała się ponoć celem “całkiem losowo, bo okazało się, że da się tam włamać”. Była to dla cyber-włamywaczy forma “rozrywki”.

“Pobieżne przejrzenie osiągnięć autorów kryjących się pod pseudonimem lulzkid wskazuje, że mogą oni pochodzić z Azji i należą do wymierającego gatunku hakerów. Na przejętych witrynach zamieszczają swoje apele do świata lub pozdrowienia dla znajomych, podczas gdy w rzeczywistości mogli narobić sporo bałaganu na polskim rynku finansowym”

– napisał autor artykułu na Zaufanej Trzeciej Stronie, nim dotarł do dokładniejszych informacji nt. hakerów.

Skutki złośliwego ataku

Właściwie nic złego się nie stało. Samo NBP nie wydało w tej sprawie żadnego komunikatu. Na razie informacja krąży tylko po sieci i nie została potwierdzona przez władze. Warto jednak zastanowić się, co miałoby miejsce, gdyby ataku dokonał złośliwy haker.

Przejmując kontrolę nad stroną banku centralnego można przecież opublikować na niej np. groźne dla stabilności kursu PLN komunikaty dot. wysokości stóp procentowych. To niebezpieczne zwłaszcza teraz, gdy w Polsce mamy rosnącą inflację, a tym samym rynek coraz mocniej oczekuje od Rady Polityki Pieniężnej zdecydowanych działań.

Ponadto już sam niezbity dowód na to, że stronę przejęli hakerzy, mógłby być mocnym ciosem dla naszej waluty.

Jeśli doniesienia portalu są prawdziwe, jest to kolejny dowód na to, że systemy informatyczne polskich władz wymagają reformy.