CZ: „Craig Wright to oszust”. William Shatner: „Dlaczego nie udowodni swojej racji?”

Dekadę po stworzeniu Bitcoina przez Satoshiego Nakamoto, dzieło rozwinęło się do takich rozmiarów, że dzisiaj każdy pragnąłby być jego twórcą i wielu pretenduje do tego miana.

Pierwszy kandydat

W październiku zeszłego roku podczas konferencji CC London Investment in Blockchain, Craig Wright, od dawna mianujący się twórcą Bitcoina, oznajmił, że zamierza ukazać światu ostateczny dowód na to, jakoby był on twórcą BTC – Satoshim Nakamoto.

Według Craiga pseudonim Satoshi Nakamoto jest mostem łączącym jego współpracę z nieżyjącym już partnerem Dave’m Kleimanem. Po śmierci partnera, Craig Wright zaczął forsować stwierdzenie, że to on jest twórcą Bitcoina. Dzisiaj nie może tego potwierdzić w żaden sposób. Dyskusje na temat tego, czy Craig Wright jest założycielem BTC ciągle trwają na twitterze i polegają głównie na przekrzykiwaniu się jego popleczników i przeciwników.

Craig Wright na swoim profilu na LinkedIn umieścił dwa doktoraty w tym doktorat z uniwersytetu Charlesa Sturt. Forbes skontaktował się z władzami uczelni i otrzymał informację, że Craig Wright nie ma przyznanego miana doktora. Wiadomości te upowszechniały się w czasie, gdy Wright faktycznie nie miał takiego doktoratu. Pod koniec roku pojawiła się jednak informacja, że otrzymał on tokowy tytuł.

Szkoda jednak, że Craig Wright po hucznym ogłoszeniu faktu, że jest w posiadaniu kluczy prywatnych do portfela Satoshiego (prawie 1mln BTC) nie jest w stanie potwierdzić tych informacji.

Przeciwnicy Craiga Wrighta

Faktem jest, że osoba Craiga Wrighta jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci kryptoświata. W końcu jest to jedna z osób, które twierdzą, że są twórcami Bitcoina i nie mogą tego potwierdzić w żaden sposób.

W kwietniu ubiegłego roku na Twitterze wybuchła gorąca dyskusja na temat tego, czy Craig Wright faktycznie jest Satoshim Nakamoto. Już wówczas Changpeng Zhao twierdził, że samozwańczy Satoshi jest po prostu oszustem. Dodał, że nie wybiera lepszej technologii, bo to zrobi sam rynek. Sam natomiast twierdzi, że Craig Wright kłamie i zarzuca mu wprowadzanie społeczności krypto w błąd. Konsekwencją wyrażenia przez CZ takiej opinii, było usunięcie listingu BSV z Binance.

Craig Wright narobił sobie wówczas wielu wrogów w branży kryptograficznej. W zaciekłej dyskusji pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami jego teorii, australijski programista w kontrofensywie wyznaczył nawet nagrodę za ujawnienie tożsamości użytkownika @hodlenaut, który otwarcie mówił o oszustwie ze strony Craiga. Za nagrodą szła groźba pozwu przeciwko temu użytkownikowi za negowanie „faktu”, iż Craig jest Satoshim. Na odpowiedź społeczności nie trzeba było długo czekać.

Anthony Pompliano, zarządca funduszu Morgan Creek wezwał giełdy kryptowalutowe do wycofania BSV z listingów. Ponadto powstała kampania, której celem było zebranie funduszy dla @hodlonaut celem odparcia ataku prawnego Craiga.

Niecichnąca sprawa

Wydawać by się mogło, że wszyscy pogodzili się już z tym, że Craig Wright nie jest Satoshim Nakamoto. Jak się okazuje znane osobistości z kryptoświata nie zapominają grzechów i ciągle ostrzegają użytkowników przed projektami i osobami, które wzbudzają wątpliwości.

Założyciel jednej z największych współczesnych giełd kryptowalutowych – Changpeng Zhao dzisiaj podtrzymuje swoje zdanie i uważa, że Craig Wright nie ma nic wspólnego z powstaniem BTC. CZ to nie jedyna postać znana szerszej publiczności, która potępia działania Craiga Wrighta. Niedawno zadeklarowany sympatyk kryptowalut i światowej sławy aktor – William Shatner (postać kapitana Kirka w Star Trek) również uważa, że Craig nie jest Satoshim.

„Dlaczego nie może tego udowodnić? Z tego, co przeczytałem, wynika że jakiś tajemniczy kurier dostarczał klucze (co jest szczerą sceną z „Powrót do przyszłości”). Jeśli tak, powinien być w stanie to udowodnić. To jest jak współczesne poszukiwania Anastasii.”