Co trzeci Australijczyk słyszał o Bitcoinie

Australijska firma Fair Go Finance, zajmująca się głównie udzielaniem kredytów konsumenckich, przeprowadziła niedawno ankietę na temat przyszłości domowych finansów w tym dalekim kraju. W ankiecie tej znalazło się również pytanie na temat Bitcoina. Z 3148 zebranych ankiet stanowiących, jak to zwykle bywa, „grupę reprezentatywną” wyłonił się dość ciekawy obraz.

 

 

 

Australijska firma Fair Go Finance, zajmująca się głównie udzielaniem kredytów konsumenckich, przeprowadziła niedawno ankietę na temat przyszłości domowych finansów w tym dalekim kraju. W ankiecie tej znalazło się również pytanie na temat Bitcoina. Z 3148 zebranych ankiet stanowiących, jak to zwykle bywa, „grupę reprezentatywną” wyłonił się dość ciekawy obraz.

Najbardziej zaskakujące dla polskiego czytelnika będzie z pewnością to, że na pytanie „Czy wiesz cokolwiek o bitcoinie?” aż 34% ankietowanych odpowiedziało „tak”. W zestawieniu z naszą rzeczywistością wynik jest całkowitym pozytywnym zaskoczeniem gdyż u nas byłby zapewne kilka razy niższy . Ankieterzy zestawili odpowiedzi z podstawowymi danymi o respondentach, takimi jak płeć czy wiek. Okazuje się, że w Australii zainteresowanie bitcoinem nie jest bynajmniej domeną wyłącznie męską. Podczas gdy 43% mężczyzn stwierdziło, że wiedzą coś o bitcoinie, panie nie były aż tak daleko z tyłu, bo z wynikiem 28%.

 

 

W powszechnej opinii kryptowaluty są domeną ludzi młodych. Przeprowadzane badanie przeczy i temu poglądowi. Okazuje się, że tak zwana „generacja X” obejmująca ludzi po trzydziestce zna bitcoina równie dobrze jak młodsi Australijczycy. To dobra wiadomość, bo zazwyczaj ludzie w wieku średnim operują większymi pieniędzmi niż studenci zaczynający dopiero karierę zawodową.

Pytanie o Bitcoina nie było rzecz jasna w tej ankiecie pytaniem jedynym. Pozostałe dotyczyły narzędzi używanych do płatności i oczekiwań mieszkańców Australii w tej kwestii. Padło np. pytanie o konkurencyjne dla bitcoina plany Facebooka dotyczące systemu płatności w tym serwisie. Facebook widać nie cieszy się dużym zaufaniem, chęć przesyłania przezeń pieniędzy wyraziło jedynie 11% ankietowanych, 68% zaś wyraziło swoje zdecydowane „nie”.

Australia jest krajem o bardzo dużym nasyceniu smartfonami. Dwie trzecie obywateli jest w posiadaniu takiego urządzenia i – według badania Fair Go Finance – używa go jako podstawowe narzędzie w codziennych operacjach finansowych. Robi tak 56% ankietowanych, a i pozostali, choć smartfon nie jest ich głównym „narzędziem finansowym”, również po niego sięgają. Co więcej sięgają po niego również w sklepach przy kasie. Już jedna piąta Australijczyków woli płacić przy pomocy smartfona niż kartą płatniczą. To oczywiście nie oznacza, że płacą bitcoinami, niemniej potrzebną do tego technologię mają, w przenośni i dosłownie, w swoich rękach.

Co można powiedzieć podsumowując wyniki tego badania? Z pewnością nie przesądzają one o rychłej powszechnej adopcji bitcoina w Australii. Pokazują jedynie, że jest taka możliwość, bo australijskie społeczeństwo nie stroni od nowinek technicznych, a o bitcoinie słyszała już spora jego część. Jest to jednak tylko szansa, która może zostać wykorzystana, ale może być również stracona. W cyfrowym pieniądzu Australijczycy cenią sobie bowiem najbardziej nieprzerwaną dostępność usług i wygodę (71% odpowiedzi), znacznie mniej wagi przywiązując do „flagowych” cech bitcoina takich jak np. niezależność od rządów i banków centralnych.

 

Fotografia na licencji Creative Commons: Flickr.com