za
Bitcoin w czasie rekordowej inflacji. Czy BTC to dobre zabezpieczenie?

Bitcoin w czasie rekordowej inflacji. Czy BTC to dobre zabezpieczenie?

2022-07-16
Bitcoin
Binance Launchpool

W momencie, gdy inflacja osiąga nowe szczyty nie tylko w Polsce, ale również w Stanach Zjednoczonych – i praktycznie we wszystkich światowych gospodarkach – ludzie szukają aktywów, które chociaż w najmniejszym stopniu zapewnią zabezpieczenie przed dynamicznie rosnącymi cenami. W okresie pandemii za takie aktywo powszechnie uważano bitcoina (BTC). Gdy wskaźniki inflacyjne rozszalały się jednak na dobre, okazuje się, że kryptowaluty mogą nie być do końca najlepszym wyborem. Przynamniej w trakcie obecnej koniunktury rynku.

Zacznijmy od podstaw. Czym w ogóle jest inflacja?

Inflacja to termin ekonomiczny, który odnosi się do okresów, w których ceny rosną w czasie. Często dzieje się tak z powodu dewaluacji waluty – kiedy jedna jednostka tej samej waluty (na przykład PLN) kupuje mniej rzeczy niż kiedyś. Jeśli oglądasz film dokumentalny z lat 80. i widzisz, że ktoś sprzedaje hamburgera za 50 centów, podczas gdy ten sam kosztuje obecnie 10 dolarów – to właśnie jest to namacalny efekt inflacji.

Inflacja w regulowanych normach jest jednak zdrowa dla gospodarki krajowej oraz światowej. Zaczyna stawać się jednak uciążliwa, gdy ceny rosną szybciej niż zarobki obywateli. Gdy nagle za tę samą wypłatę jesteś w stanie kupić 10% mniej produktów i usług niż rok wcześniej, wtedy realnie zaczynasz odczuwać na sobie presję cenową. Ale jeśli pracodawca podniesie twoją pensję o wspomniane 10%, nie będziesz musiał zmieniać swoich przyzwyczajeń dotyczących wydatków i nie odczujesz skutków inflacji (inflację cenową równoważy wtedy tak zwana inflacja zarobkowa).

Ekonomiści uważają, że odrobina inflacji jest niezbędna, aby ludzie chcieli wydawać swoje pieniądze, stymulując w ten sposób gospodarkę. Jednak w czasach kryzysu, takiego jak pandemia koronawirusa, czy też obecna wojna na Ukrainie, inflacja potrafi wymknąć się spod kontroli.
Ekonomiści nie są zgodni co do przyczyn obecnego ataku inflacji – najgorszego od dziesięcioleci – która w USA wynosi już ponad 9% a w Polsce 15,6%, co jest najwyższym odczytem od 1997 roku.

Niektórzy wskazują palcem na Rezerwę Federalną (Fed) – oraz inne banki centralne na świecie – winiąc ja za wydrukowanie zbyt dużej ilości pieniędzy, które zostały wykorzystane do stymulowania gospodarki i ograniczenia negatywnych skutków pandemii. Inni twierdzą, że Fed nie jest winny całemu wydarzeniu – głównym problemem były braki w dostawach spowodowane lockdownami oraz przerwami w łańcuchach dostaw.

Bitcoin w czasie rekordowej inflacji. Czy BTC to dobre zabezpieczenie?

Inflacja w Polsce wynosi obecnie 15,6%, gdzie cel inflacyjny NBP to 2,5%! Źródło: GUS

Deflacyjny bitcoin vs inflacyjne waluty fiat

Część ekonomistów i analityków uważa, że pozwolenie bankierom centralnym na wpływanie na gospodarkę poprzez politykę monetarną, czyli luzowanie ilościowe, prowadzi do katastrofy. Szalony dodruk pieniędzy z banków centralnych Wenezueli, Turcji i Zimbabwe zrujnował ich gospodarki. A teraz do tego pociągu podpięły się również wagony gospodarek rozwiniętych.

Zwolennicy kryptowalut od wielu lat powtarzają natomiast, że kryptowaluty takie jak bitcoin (BTC) są odporne na niekompetencję banków centralnych i rządów, ponieważ są zdecentralizowane i nie można ich zamknąć.
Innym powodem jest to, że emisja bitcoina jest określona przez kod – w przeciwieństwie do Fedu, bank centralny nie może po prostu wybijać tyle bitcoinów, ile chce. W momencie, gdy dolar, złoty i funt są walutami inflacyjnymi – mogą być dodrukowywane (a ich wartość rozwadniana) w nieskończoność, bitcoin i jemu podobne są walutami deflacyjnymi. Posiadają określoną, maksymalną ilość: w uproszczeniu ich wartość powinna więc jedynie zyskiwać w czasie. Szczególnie, jeżeli wyceniane są względem walut inflacyjnych.

Podczas gdy nowe bitcoiny cały czas trafiają do obiegu, to tempo w jakim to następuje jest ściśle określone przez protokół sieci. Podaż jest ograniczona, a szacuje się, że wszystkie monety zostaną ostatecznie wykopane do 2140 roku. I w przeciwieństwie do banków centralnych, których ekonomiści muszą reagować na wydarzenia rynkowe, blockchain Bitcoina działa zgodnie z góry ustalonym schematem.

Mniej więcej co cztery lata protokół zmniejsza emisję nowych bitcoinów o połowę – wydarzenie to znane jest jako “halving”.

Stała podaż bitcoina sprawiła, że niektórzy zaczęli nazywać go “cyfrowym złotem” – w odniesieniu do metalu szlachetnego, który tradycyjnie uważany jest za „bezpieczną przystań” w trakcie kryzysów oraz najważniejsze zabezpieczenie przed inflacją. Tak zwane aktywa przechowujące wartość wytrzymują próbę czasu, ponieważ są nieskorelowane z innymi aktywami i są odporne na podmioty, które ingerują w rynek.

Ale czy kryptowaluty, takie jak bitcoin, są rzeczywiście zabezpieczeniem przed inflacją? Ostatnie miesiące pokazały, że teza ta może być o wiele dalsza od prawdy niż początkowo sądzono

W tym momencie ani bitcoin, ani złoto nie zabezpieczają przed inflacją

Podczas gdy dolar amerykański w trakcie pandemii tracił, bitcoin znacznie przewyższył swoją wartość, nagradzając inwestorów, którzy zainwestowali w niego na samym początku lub nawet kilka lat temu. Początkowo BTC pozostawał nieskorelowany z żadnym z głównych rynków, przez co był idealnym uzupełnieniem tradycyjnego portfela inwestycyjnego. Gdy zaczął zyskiwać jednak na wartości, a na światowych giełdach zaczęło pojawiać się coraz więcej instrumentów strukturyzowanych (ETF, ETP) śledzących jego kurs, popularność zyskały opcje i kontrakty futures na kryptowaluty, a na giełdzie jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać spółki blockchainowe, korelacja bitcoina z rynkiem akcji znacznie wzrosła.

Obecnie wynosi około 0,90-0,95, co oznacza, że przez 90-95% czasu, BTC porusza się w tym samym kierunku co główne indeksy giełdowe. Te obecnie natomiast drastycznie tracą i z całą pewnością nie zabezpieczają kapitału inwestorów przed inflacją.

W długiej perspektywie inwestycyjnej, na przykład od pandemicznego dołka z 2020 roku, bitcoin nadal rośnie o niemal 300%. W tym ujęciu można określić go jako zabezpieczenie inflacyjne. Patrząc jednak co dzieje się na rynku w przeciągu ostatnich 12 miesięcy, nie trudno wskazać zdecydowanie lepiej zwalczające inflację aktywa.

Bitcoin w czasie rekordowej inflacji. Czy BTC to dobre zabezpieczenie?

Porównanie wybranych klas aktywów i ich stopy zwrotu w przeciągu ostatnich 12 miesięcy. Źródło: Stooq.pl

Na powyższym wykresie wyraźnie widać, że w przeciągu ostatnich 12 miesięcy, ani indeks S&P 500 (niebieska linia, -10%), ani bitcoin (pomarańczowa linia, -40%) nie należały do najsilniejszych aktywów. Na minusie znajduje się również złoto (zielona linia, -5%) i jedynie dolar amerykański wychodzi na znaczny plus (czerwona linia, niemal 20%).

W trakcie obecnej rynkowej bessy oraz rozpoczynającej się stagflacji (stanu wysokiej inflacji w połączeniu z niskim wzrostem gospodarczym), to właśnie dolar wydaje się być obecnie bezpieczną przystanią, do której ucieka większość kapitału oraz zabezpieczeniem przed inflacją. Od początku 2021 roku kurs dolara wzrósł względem złotego o… 34%, czyli o 1,24 zł!

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności