Branża kryptowalut wydała na wspieranie polityków "bezprecedensową" kwotę

Branża kryptowalut wydała w tym roku na polityków "bezprecedensową” kwotę, podaje Public Citizen. Chodzi o finansowanie kampanii wyborczej.

Branża kryptowalut wspiera polityków

Firmy kryptowalutowe, ich dyrektorzy, a także inwestorzy w tym roku wpłacili na konta wyborczych PAC-ów (to grupy wspierające danego kandydata do Kongresu) w USA aż 119 milionów USD.

Powyższe pokazuje, że kryptowaluty to temat polityczny. Branża cyfrowych aktywów domaga się od polityków jasnych regulacji i zakończenia "wojny" Białego Domu z rynkiem. Jak na razie zmianę obiecuje tylko Partia Republikańska i jej kandydat na prezydenta, Donald Trump.

Większość z podanej powyżej kwoty — około 114 milionów USD — trafiło do PAC Fairshake. Środki w dużej mierze pochodziły od dwóch firm: Coinbase i Ripple. Sam PAC ogłosił, że wspiera m.in. kandydatów do Senatu z Ohio, Arizony i Michigan. Chodzi o polityków, którzy są przychylni sektorowi kryptowalut.

W Ohio Fairshake przeznaczył np. 12 milionów USD na rzecz wsparcia kampanii republikańskiego kandydata Berniego Moreno, przedsiębiorcy z rynku blockchaina.

Powrócę tu jeszcze do Donalda Trumpa. Możliwe, że jego zmiana podejścia do kryptowalut jest podyktowana właśnie chęcią zebrania pieniędzy na kampanię od przedstawicieli branży łańcucha bloków. Finansowo wspiera go też Elon Musk. Szczegółowe wyliczenia i kwoty, jakie darczyńcy wpłacili na rzecz poszczególnych kandydatów, poznamy po wyborach.

Szanse Trumpa wkrótce mocno wzrosną?

Poparcie dla Trumpa ze strony branży kryptowalut może mieć wkrótce sens także temu, że jego szanse na wygraną mogą pod koniec tego tygodnia wzrosnąć. W mediach pojawiła się pogłoska, zgodnie z którą poprzeć jego kandydaturę ma Robert F. Kennedy Jr., czyli niezależny kandydat, który też wspiera rynek bitcoina.

Powyższą informację podało ABC News. Ponoć Kennedy miałby w zamian otrzymać ofertę objęcia jakiegoś ministerstwa w przyszłym rządzie Trumpa. Pikanterii dodaje fakt, że kandydatka Kennedy'ego na wiceprezydenta, Nicole Shanahan, powiedziała w mediach, że on i ona stoją obecnie przed poważnym dylematem politycznym.