za
russiancourt

Blokada bitcoinowych stron internetowych w Rosji bezprawna

2015-05-18
Wiadomości

 

 

Sąd okręgowy w Jekaterynburgu na drugim posiedzeniu, jakie odbyło się 15 maja, uchylił wydany w styczniu wyrok sądu miejskiego w Niewiańsku. Na podstawie tego wyroku Roskomnadzor, urząd kontrolujący media i Internet w Rosji, zablokował największe rosyjskie strony poświęcone Bitcoinowi, a nawet stronę bitcoin.org. Wyrok sądu pierwszej instancji został uznany za sprzeczny z rosyjskim prawem, co powinno wkrótce skutkować zdjęciem blokady.

W krajach rządzonych autorytarnie, takich jak Rosja czy Chiny, władze patrzą na Bitcoina niechętnie, a w każdym razie uważnie, upatrując w nim – poniekąd słusznie – możliwość uniezależnienia się obywateli od nadmiernej troskliwości państwa. W Rosji planuje się nałożenie silnych ograniczeń na sam obrót bitcoinami i kary finansowe za ich złamanie. Władze zdały sobie jednak najwyraźniej sprawę, że zakaz obrotu BTC jest w praktyce nie do wyegzekwowania, próbowały więc zablokować Rosjanom również dostęp do informacji o Bitcoinie.

Co ciekawe wyrok na bazie którego zablokowano strony bitcoin.org, indacoin.com, coinspot.ru, hasbitcoin.ru, bitcoinconf.ru, bitcoin.it i btcsec.com na terenie całej Rosji, został wydany przez sąd miejski w niewielkim, niespełna trzydziestotysięcznym miasteczku Niewiańsk, położonym w południowym Uralu, po akcie oskarżenia wniesionym przez miejscowego prokuratora. Trudno oczywiście z góry zakładać, że był to wyrok na zamówienie władzy, niemniej późniejszy rozwój wydarzeń wydaje się to potwierdzać. Otóż rosyjska społeczność bitcoinowa nie popuściła i wniosła apelację do sądu wyższej instancji, czyli w tym przypadku sądu okręgowego w Jekaterynburgu, czwartym co do wielkości mieście Rosji. Zadbano o reprezentację prawną profesjonalnej kancelarii adwokackiej.

Apelacja została poprowadzona dwutorowo. Po pierwsze zaskarżono sam tryb wprowadzenia blokady, administratorzy stron zostali postawieni przed faktem dokonanym i nie mieli szansy na żadną formalną reakcję. Sankcję blokady określono jako nieproporcjonalną. Na pierwszym posiedzeniu, które odbyło się 24 kwietnia sąd w Jekaterynburgu przyznał rację apelującym i zdecydował, że ponownie rozpatrzy sprawę na prawach sądu pierwszej instancji, co w praktyce oznaczało kasację wyroku sądu w Niewiańsku.

Po drugie apelujący wykazywali niezgodność blokady z konstytucją Federacji Rosyjskiej i innymi ustawami, dowodząc, że rozpowszechnianie informacji o bitcoinie nie jest z nimi sprzeczne. Ponieważ strona btcsec.com, będąca głównym motorem apelacji, posiada również forum, jego blokada nosiła również znamiona bezprawnego ograniczania wolności wypowiedzi. Wykazano też lukę w rosyjskim prawie, które z jednej strony w ustawie o banku centralnym określa go jako wyłącznego emitenta pieniędzy, z drugiej zaś nie przewiduje kar za emisję „prywatnych walut” (oczywiście nie należy tego mylić z prozaicznym fałszowaniem rubla, które jest surowo karane). Do tego dochodzi trudny dla ustawodawców fakt, polegający na tym, że Bitcoin nie ma emitenta, a już na pewno emitentami nie są administratorzy zablokowanych stron internetowych.

W tej sytuacji na drugim i ostatnim posiedzeniu sąd w Jekaterynburgu uznał 15 maja tego roku samą blokadę stron, jak również wyrok sądu w Niewiańsku za niezgodne z rosyjskim prawem. Pisemne uzasadnienie wyroku ma być opublikowane w ciągu kilku dni i można zakładać, że w ślad za tym pójdzie zdjęcie blokady. Portal btcsec.com zresztą obszedł ją, rejestrując również domenę bits.media.

Ten wyrok to z pewnością małe zwycięstwo rosyjskich użytkowników Bitcoina, jednak trzeba pamiętać o tym, że wciąż nad głowami Rosjan wisi projekt ustawy formalnie delegalizującej kryptowaluty na terenie tego kraju. Projekt ten, choć jeszcze nie przegłosowany przez Dumę, samym swoim istnieniem paraliżuje możliwość rozwoju bitcoinowej ekonomii w Rosji. Władze obawiają się przede wszystkim użycia Bitcoina do wyprowadzania kapitału z kraju, jak to zwykle bywa osłaniając się propagandą o praniu brudnych pieniędzy, narkotykach i finansowaniu terroryzmu.

Szef portalu btcsec.com, Iwan Tichonow, jest pełen optymizmu: „Wierzę, że bitcoin i inne współczesne zdecentralizowane technologie mogą uczynić nasze życie lepszym”. Ale czy obecny rosyjski rząd pracuje nad polepszeniem bytu swoich obywateli? Obserwując wydarzenia międzynarodowe można mieć co do tego niejakie wątpliwości.

 

Fotografia na licencji Creative Commons: Flickr.com

 

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności