Na wykresie bitcoina widać złoty krzyż. Czy to zapowiedź wzrostów?

Na wykresie kursu bitcoina właśnie utworzył się wzór złotego krzyża. Wcześniej zdarzyło się to tylko dwa razy – w obu przypadkach poprzedziło to wzrosty do nowych ATH.

Kurs bitcoina i złoty krzyż

Bitcoin kosztuje dziś 29 160 USD.  Widać, że kurs wpadł w trend boczny. Wahania ceny w skali doby i tygodnia są znikome i nie przekraczają 1%. To aż dziwne, gdy pomyślimy, że mowa o walorze, który wręcz słynie (nie zawsze słusznie) ze swojej niestabilności.

Uważne oko inwestora dostrzeże jednak, że w tle dzieją się bardzo interesujące rzeczy. Nie chodzi jedynie o staranie się BlackRocka o utworzenie bitcoinowego ETF-a. Na wykresie widać też, że 50-dniowa średnia krocząca zbiegła się z 200-dniową średnią kroczącą. W ten sposób powstał tzw. złoty krzyż.

Złoty krzyż to przecięcie dwóch wspomnianych powyżej średnich ruchomych. Istotny jest jednak sposób przecięcia się linii – zwiastuje hossę lub bessę. To, co widzimy na wykresie BTC, oznacza optymistyczny scenariusz. Oczywiście, jak zawsze w przypadku analizy technicznej, to teoria. Praktyka zawsze może okazać się inna (np. w wyniku zaskakujących newsów, itd).

Wspomniany prowzrostowy złoty krzyż oparty na 50-dniowej i 200-dniowej średniej kroczącej był widoczny na wykresie BTC wcześniej tylko dwa razy. To trzeci tego rodzaju złoty krzyż w całej historii kryptowaluty!

Historia, z której należy wyciągać wnioski

Oba poprzednie razy, jak dziś wiemy, poprzedzały znaczne wzrosty ceny. Pierwszy złoty krzyż był widoczny na początku 2016 roku i zwiastował hossę w latach 2016-2017. Drugi zobaczyliśmy w połowie 2019 roku. Potem w latach 2020-2021 cieszyliśmy się już hossą. Jak widać, jest to więc wskaźnik długoterminowy. Nim zobaczymy mocne wzrosty mogą minąć miesiące.

Powyższy scenariusz – hossy od np. wiosny 2024 r. – jest tym bardziej realny, że w kwietniu przyszłego roku w sieci bitcoina zajdzie halving, który dotąd napędzał wzrosty. Do tego w tym mniej więcej okresie Fed może zacząć obniżać stopy procentowe w USA, co także zapewne rozpocznie hossę. Do tego oczekujemy na zatwierdzenie przez SEC wniosku o utworzenie przez BlackRocka bitcoinowego ETF-a. Jak widać, potencjalnych prowzrostowych wydarzeń jest przed nami wiele.