za
whitehouse

Bitcoin w polityce

Zondacrypto gielda kryptowalut 2650

Bitcoin ma znaczenie nie tylko ekonomiczne, ale także – w coraz większym stopniu – polityczne. Kandydujący na różne stanowiska politycy, choć nadal nieśmiało, coraz częściej przyjmują bitcoiny w formie dotacji na kampanie wyborcze i wspominają o kryptowalutach w wywiadach.

 

 

Bitcoin ma znaczenie nie tylko ekonomiczne, ale także – w coraz większym stopniu – polityczne. Kandydujący na różne stanowiska politycy, choć nadal nieśmiało, coraz częściej przyjmują bitcoiny w formie dotacji na kampanie wyborcze i wspominają o kryptowalutach w wywiadach.

 

W światowej polityce głośniej o Bitcoinie zrobiło się w ostatnim okresie z kilku powodów. Jednym z nich były prace nad BitLicense, mające uregulować rynek kryptowalut pod względem działania giełd.

 

Przymykanie oczu i brak procedur ochronnych dla firm obracających wirtualną walutą, podczas gdy klienci używają ich produktów, po prostu nie jest rozsądną strategią…. Naszym nadrzędnym celem jest zachowanie rozsądku w tworzeniu odpowiednich zabezpieczeń prawnych bez tłumienia pożytecznych innowacji w rozwoju nowych platform płatności.”-w jednej z wypowiedzi stwierdził intendent naczelny New York State Department of Financial Services – Ben Lawksy

 

Choć jak na razie do ostatecznych rozwiązań nie doszło, temat pozostaje nie tylko otwarty, ale też poruszany przez innych polityków i finansistów. Na łamach Wall Street Journal komisarz CFTC (Commodity Futures Trading Commission) Mark Wetjen (wcześniej doradca Harry’ego Reida, lidera większości w Senacie USA) stwierdził, że rząd federalny powinien w odpowiedni sposób regulować Bitcoina i inne kryptowaluty. Kwestia ta, zdaniem Wetjena, jest o tyle pilna, że obecnie jeszcze rynek e-walut jest nowy i stosunkowo mały. Co jednak znamienne nie jest on przeciwnikiem BTC, a raczej dostrzega duży potencjał projektu w korzyściach, jakie daje on osobom nieposiadającym dostępu do tradycyjnych kont bankowych. Wszelkie regulacje miałyby uniemożliwiać tylko przestępstwa i nielegalne transakcje do jakiś Bitcoin bywał wykorzystywany.

 

Coraz większa liczba polityków zdaje się jednak podchodzić do kryptowalut w bardziej zaufany sposób przyjmując dotacje na swoje kampanie wyborcze właśnie w postaci bitcoinów. Jeden z obecnych szwedzkich parlamentarzystów postanowił zdobyć popularność zwolenników BTC w dość oryginalny sposób. Mathias Sundin postanowił finansować swoje działania w czasie wyborów tylko za pomocą bitcoinów. Choć na pozór decyzja wydawała się mocno ekscentryczna, polityk odniósł sukces i obecnie już jako zaprzysiężony parlamentarzysta obiecuje walczyć o prawne uregulowanie kryptowalut w jego kraju. Sam w wywiadach opowiada o ewolucji swojego stanowisko względem rynku:

 

Na początku widziałem tylko negatywne nagłówki na temat Bitcona i myślałem, że to rodzaj jakiegoś spekulacyjnego balona. Wtedy zacząłem o nim czytać i zrozumiałem, że ma potencjał by zmieniać świat. Zdałem sobie sprawę, że mogę zamówić pizze i płacić w BTC, wtedy byłem już cały za tym.”

 

Sundin nie jest jednak prekursorem takiego rozwiązania. W Stanach Zjednoczonych wyprzedziła go już pewna grupa polityków. Swoje kampanie bitcoinami finansowali m.in. gubernator Adrian Wylie czy kongresmeni Lucas Overby, Chris Holbrook i Greg Abbott. Ten ostatni oficjalnie bardzo entuzjastycznie zdaje się podchodzić do BTC:

 

Witaj społeczności Bitcoina! Prawo Teksasu pozwała politykom przyjmować waluty lub inne aktywa jako dotacje na kampanie. Ponieważ federalne prawo nie uznaje bitcoina za walutę wasza dotacja będzie uznana za wkład niepieniężny. W celu zapewnienia zgodności z prawem musimy wpisać Cię na listę darczyńców dlatego potrzebujemy Twoich danych osobowych.”

 

Amerykańskie przepisy wymagają jednak od kandydatów wymiany bitcoinów na dolary w ciągu 3 dni od ich otrzymania, stąd jak na razie decyzje Wylie’a czy Abbotta mają charakter raczej symboliczny.

 

Jak zaś sprawy wyglądają w naszym kraju? Tu na czoło wysuwa się czołowy ekscentryk polskiej sceny politycznej – Janusz Korwin-Mikke. Wystarczy zresztą odwiedzić jego blog www.korwin-mikke.pl i wyszukać w wyszukiwarce słowo „Bitcoin”, by zobaczyć, że lider Kongresu Nowej Prawicy bacznie obserwuje rozwój projektu i na bieżąco publikuje liczne newsy dotyczące rynku oraz opinie ważnych person względem kryptowalut. Polscy zwolennicy BTC zdają się odwdzięczać zainteresowanie Korwina-Mikkę. W przeprowadzonej w facebookowej grupie „Bitcoin Polska” ankiecie do oddania głosu w wyborach do europarlamentu na KNP przyznało się 75,60% osób. Wyniki te odzwierciedlają w części sympatie polityczne zwolenników kryptowalut, ale także pokazują politykom, jak mogliby oni zdobyć dodatkowe głosy, gdyby wykazali jakiekolwiek zainteresowanie Bitcoinem.

 

Przyszłość kryptowalut nadal stoi pod znakiem zapytania  jeśli chodzi o  decyzje plityczne i regulacje prawne. Można mieć tylko nadzieję, że parlamentarzyści, którym udało się osiągać sukces po części dzięki Bitcoinowi, pomogą rynkowi swobodnie się rozwinąć i wprowadzić cyforwe waluty do powszechnego użytku.

 

 

Jacek Walewski

Fotografia na licencji Creative Commons: flickr.com

Wszelkie kopiowanie, dystrybucja, elektroniczne przetwarzanie oraz przesyłanie zawartości ze stron bitcoin.pl wymaga uprzedniej zgody portalu.

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności