Bitcoin osiągnie cenę 400 000 USD dzięki swoim fundamentom – uważa ekspert

Poprawa fundamentów rynku Bitcoina i pojawienie się na nim inwestorów instytucjonalnych to czynniki, które mogą mieć wpływ na zmienność kursu głównej kryptowaluty w najbliższej przyszłości. Takiego zdania jest analityk Aaron Brown.

Aaron Brown jest szefem AQR Capital Management i autorem książki “The Poker Face of Wall Street.” Napisał też niedawno opublikowany artykułu w Bloombergu. Stawia w nim tezę, że ​​kolejny rajd cenowy Bitcoina może być bardziej miarodajny, niż miało to miejsce w przeszłości. Dlaczego? Uważa, że nowa bańka będzie napędzana bardziej przez fundamenty i wydarzenia makroekonomiczne, nie zaś – jak miało to miejsce w przeszłości – FOMO (zjawisko strachu przed brakiem aktywa na rynku).

400 000 USD

Według Browna boom na rynku kryptowalut nie będzie miał miejsca natychmiast. Warto jednak poczekać, bowiem Bitcoin może, jego zdaniem, wzrosnąć nawet do przedziału od 60 000 do 400 000 USD. Po tym jego kurs gwałtownie spadnie.

Brown twierdzi, że dwie ostatnie bańki z 2013 i 2017 r. były napędzane głównie przez inwestorów detalicznych, a tym samym były oparte na dzikiej spekulacji. Teraz jest inaczej, ponieważ obecna kapitalizacja kryptowalut na poziomie ponad 270 mld USD jest znacznie większa niż w 2013 r. (1 mld USD) i 2015 r. (3 mld USD).

Ponadto, dziś jest znacznie więcej inwestorów kryptowalutowych. Jakby tego było mało, w 2018 roku w tej przestrzeni pojawiło się ponad 30 miliardów dolarów kapitału instytucjonalnego. Powstają też nowe, profesjonalne platformy dedykowane tego typu klientom.

Analityk wskazuje też, że istnieje również większa przejrzystość w obszarze regulacyjnym, a dzięki dużym instytucjom, takich gigantów jak Facebook, Goldman Sachs, JPMorgan Chase i Fidelity, Bitcoin zaczyna rosnąć w siłę.

Wszystko może się jeszcze zdarzyć

Chociaż ogólny krajobraz wydaje się solidny i aż nazbyt piękny, Brown ostrzega, że ​​nie wyklucza też jeszcze możliwości czystospekulacyjnej bańki lub problemów natury technologicznej.

Wraz z dojrzewaniem tego sektora istnieje jednak możliwość, że rynek zapewni „przewidywalne” zwroty z inwestycji, ze sporadyczną korektą 20% w miejsce drastycznych 85% spadków, które zazwyczaj miały dotąd miejsce pod koniec hossy Bitcoina.