Bitcoin reaguje na wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego

Wybory do Parlamentu Europejskiego pokazują, że partie eurosceptyczne rosną w siłę. Pierwsze sondażowe wyniki zbiegły się ze wzrostem kursu Bitcoina. Kryptowaluta zmierza teraz w kierunku 9 000 USD.

Wielkim wygranym wyścigu do Brukseli jest Partia Brexit Nigela Farage’a. Co jest o tyle ciekawe, że ugrupowanie to było bliskie upadku. Okazuje się jednak, że jego konkurencja polityczna, która skompromitowała się przedłużającym się i kompromitującym procesem wychodzenia Wielkiej Brytanii z UE, wzmocniła pozycję eurosceptyków. Po przeliczeniu głosów we wszystkich dziesięciu okręgach wyborczych na terenie Anglii, ludzie Farage’a mogą liczyć nawet na 28 z 64 mandatów.

Podobne zjawisko widać np. we Francji, gdzie komitet Zgromadzenia Narodowego (RN) Marine Le Pen, zdobył aż 23,5 proc. głosów, tym samym wygrywając wybory do europarlamentu. Z kolei prezydenckie ugrupowanie Republiko Naprzód! (LREM) cieszy się poparciem 22,5 proc. wyborców. To niewielka różnica, ale pokazująca siłę Le Pen.

W Polsce zdecydowanie wygrywa zaś Prawo i Sprawiedliwość wynikiem 45,56%, wyprzedzając Koalicję Europejską (38,3%). Podium zamyka Wiosna, którą poparło 6,04% Polaków. Konfederacja, siła, której najbliżej do kryptowalut, nie przekroczyła progu wyborczego.

Szerzej o stanowiskach polskich polityków dot. kryptowalut i ich technologii pisaliśmy tutaj.

Wpływ wyborów na kurs Bitcoina

W momencie ogłaszania pierwszych danych dot. wyników wyborów kurs BTC zaczął rosnąć. Czy to oznacza, że kryptowaluta ponownie zyskuje na zawirowaniach politycznych? Wiele na to wskazuje. W końcu Bitcoin zyskiwał już w czasie tzw. kryzysu cypryjskiego wiosną 2013 r. Sytuacja powtórzyła się w czasie referendum ws. Brexitu czy wyborów prezydenckich w USA, kiedy walkę o White House wygrał Donald Trump.

Dziś dochodzi do tego fakt, że Bitcoin jest po długiej bessie. Ponadto wyraźnie zdobywa sympatię w krajach, które są zagrożone sankcjami gospodarczymi ze strony USA czy których waluty są niszczone przez hiperinflację. To ostatnie widać mocno np. w Wenezueli. Niektórzy sugerują, że także rosyjskie elity ekonomiczne skupują od paru miesięcy kryptowaluty, by potem wykorzystać je w celu omijania sankcji.

Od rana lekko zyskuje też złoto. Czy więc BTC faktycznie pełni rolę cyfrowego złota? Jest coraz więcej dowodów na to, że cyfrowe waluty rosną w czasie kryzysów polityczno-gospodarczych. Tym samym sugerowanie, by inwestorzy posiadali min. 1% BTC w swoich portfelach jest słuszne.