Andrew Yang ponownie mówi o kryptowalutach

Kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych z Partii Demokratycznej, Andrew Yang, w czasie ostatniego spotkania z wyborcami w stanie Iowa i wywiadu z Bloombergiem dużo mówił o przepisach dotyczących kryptowalut.

Andrew Yang walczy o kryptowaluty

Podczas wywiadu udzielonego Bloombergowi dn. 29 stycznia Yang powiedział, że jeśli chodzi o wykorzystanie kryptowalut w gospodarce w USA najpierw musi powstać jednolity zestaw zasad i wytycznych:

„W tej chwili utknęliśmy w szeregu stanowych pomysłów i jest to złe dla wszystkich: jest złe dla innowatorów, którzy chcą inwestować w tę przestrzeń. Moim priorytetem [jako prezydenta] byłyby zatem jasne i przejrzyste zasady, dzięki którym każdy wie, dokąd może zmierzać w przyszłości, i dzięki którym możemy utrzymać konkurencyjność.”

Dodał ponadto, że technologia blockchain ma „bardzo duży potencjał i powinniśmy w nią inwestować”.

Krypto-prezydent

Nowe słowa Yanga nie są jednak niczym zaskakującym, biorąc pod uwagę fakt, że od początku swojej kampanii wyborczej przekonuje on Amerykanów do kryptowalut. Sam opublikował list otwarty, w którym nawoływał do stworzenia jasnych regulacji dla rynku. Wspomniał w nim o “patchworkowej” sytuacji blockchaina i kryptowalut w USA. Miał ma myśli to, że dziś każdy stan w kraju ma tam nieco inne (a nierzadko całkowicie różne) przepisy dot. cyfrowych walut, co obniża globalną konkurencyjność Ameryki na rynku nowych technologii.

Warto pamiętać, że już 1 lutego wyborcy w stanie Iowa pójdą do urn, aby zdecydować, kogo chcą wspierać wśród kandydatów ubiegających się o nominację z obozu Partii Demokratycznej. Niestety Yang nie ma praktycznie  żadnych szans w tym wyścigu. To dziwne, bowiem jest dynamicznym przedsiębiorcą i działaczem społecznym. Na pewnym etapie wspierał go sam Barack Obama.

On sam w cytowanym powyżej wywiadzie powiedział jednak, że nie będzie w ogóle zaskoczony, jeśli demokratyczni wyborcy postawią ostatecznie na senatora Berniego Sandersa, znanego z lewicowych poglądów. Drugim liderem w tym wyścigu jest Joe Biden. To między tymi dwoma weteranami sceny politycznej rozegra się główny pojedynek.