Podejrzewam, że nie zrozumiałeś intencji rozmówcy. Myślę, że bitcoiner miał na myśli nie to, że cały czas masz racje, ale to, że zawsze WYDAJE ci się że ją masz, i nie jest możlwe abyś zmienił zdanie, niezależnie od siły argumentów oponenta. A to bardzo źle.Kimono pisze:;-Dbitcoiner pisze:Ja proponuje z panem Kimono nie wdawac sie w dalsza dyskusje. On zawsze ma racje, jakimkolwiem argumentem byscie sie nie posilkowali on zawsze znajdzie swoj. (...)
Oryginalna dyskusja tutaj: forum.bitcoin.pl/viewtopic.php?p=20621#p20621
Zapomniałeś mi jeszcze powiedzieć, co w tym złego jest takiego .
Inteligentni ludzie o otwartym umyśle, potrafią zmienić zdanie na każdy temat(jeśli oczywiście pojawią się odpowiednie argumenty za tym), niezależnie jak bardzo są przywiązani do swojego. Przykład?
Jeden z najwybitniejszych umysłów naszych czasów, fizyk Stephen Hawking przez wiele lat toczył spór z innym fizkiem Leonardem Susskind'em a propo pewnego paradoksu związanego z utratą informacji wpadających do czarnej dziury (tzw. Black hole information paradox). Susskind napisał między innymi książkę "The Black Hole War: My battle with Stephen Hawking to make the world safe for quantum mechanics" itd. Po zażartej, wieloletniej walce na argumenty, Hawking zdał sobie sprawę, że Susskind ma lepsze i logiczniejsze argumenty. W związku z czym zorganizował konferencję prasową, i przyznał mu rację.
Ty nigdy byś nie był w stanie tego zrobić. Do końca życia upierał byś się przy swoim. Jesteś jak koń z klapkami na oczach.