Nie chcę żeby mi ktokolwiek cokolwiek oddawał, bo to moje skalkulowane ryzyko.fledermaus pisze: ↑ czwartek, 16 maja 2024, 22:46Ciachu-ciach
Po prostu jestem grubo rozczarowany tym jak w rzeczywistości wygląda ten rynek.
Zwykle przedstawiany jest jako coś na wyższym poziomie, w czym warto uczestniczyć.
Tymczasem okazuje się, że leżące w szafie zakurzone i zapomniane uncjowe złote monety, dały mi ostatnio większy zysk niż cała moja zabawa w krypto, a ten wyższy poziom okazuje się być w moim przypadku nieustającą utratą środków obudowaną wieściami o cudach na kiju z całego świata, o instytucjach, o krajach, o decyzjach, o funduszach które już zaraz spowodują że coś się ruszy. I nic.
A ludzie biją kasę na jakimś PEPE czy DOGE o których nie wypowiada się ani amerykański senat, ani poważne firmy, ani prasa, chyba że dla beki.
Dlatego oprócz rozczarowania, odczuwam też ogromny dysonans poznawczy między tym czego się wcześniej dowiedziałem a rzeczywistością, czemu daję wyraz. Może ktoś nowy to przeczyta i nie będzie się czuł osamotniony we własnych odczuciach.
Daję sobie jeszcze jakiś rok czasu na naukę i w końcu na decyzję, czy będę dalej tę zabawę kontynuował, czy zwinę majdan i poszukam czegoś bardziej dla mnie odpowiedniego.
Fakt, marudzę. To dlatego miałem kilka niespecjalnie wesołych dni pod rząd w realu, na dodatek jeszcze te bolesne ciosy w portfel. Świętemu by się przelało.
Urażonych przepraszam.