Quo vadis bitcoinie

Początkujący
Posty: 22
Rejestracja: 2 kwietnia 2013
Reputacja: 0
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Quo vadis bitcoinie

Postautor: paweu » piątek, 12 kwietnia 2013, 18:59

Pozwolę sobie założyć osobny temat.
W obecnej formie bitcoin nie ma szans na powodzenie.
Ktoś tutaj pisał że bez sprawnych giełd bitcoin upadnie. Ja powiem inaczej. Giełdy go niszczą. Z założenia miała to być waluta mająca zapewniać anonimowość, brak kontroli, i centrali. Teraz ludzie sami oddają pieniądze do centrali, na konto podpisane swoim nazwiskiem. Nie liczy się anonimowość tylko procent zysku. Bitcoinem rządzą spekulanci a nie rynek i jego wartość.
Co jakiś czas będą gigantyczne bańki. Po każdej bańce będą uciekać inwestorzy, którzy umoczyli sporo kasy, ale też handlarze którzy wczoraj sprzedali worek zioła za 1btc, a dzisiaj za to samo 1btc nie są w stanie kupić pustego worka.
A to właśnie ci handlarze utrzymują minimalną wartość monety, dzięki nim bitcoin ma jakąś realną wartość. Nie ważne czy za 1btc kupię kilo jabłek od gospodarza, czy wybuduję sobie willę. Ważne aby on miał mniej więcej stałą wartość. Aby pan Mietek , który budował mi dom, nie musiał się zastanawiać, czy jutro za tego 1btc zdoła kupić materiały i zapłacić murarzom.
Giełdy zabijają bitcoina. Powodują że nie ma on wartości w towarach, czy usługach, a w innych pieniądzach. A w dodatku ta wartość zmienia się tak szybko, jak szybko „byle leszcz z ulicy” może stać się posiadaniem niby tak elitarnego dobra.
Celem bitcoina chyba nie było aby dorobić się fortuny. Chodziło chyba o bezpieczeństwo. A co to za bezpieczeństwo posiadać coś co jutro może zabrać dorobek całego życia.
Pytanie o podatek od dochodu na walucie w pewnym sensie antybankowej i antyrządowej, doskonały obraz ironii i obecnej sytuacji…
Życzę bitcoinowi jak najlepiej, chciałbym kiedyś zapłacić nim za worek ziemniaków u rolnika, za paliwo na stacji i za samochód w salonie.
Mam nadzieję że ktoś zrozumiał moje przemyślenia, mimo że piszę dość chaotycznie. A ja idę dalej „zabijać bitcoina”, bo chyba tylko głupi albo fanatyk nie próbowałby zarabiać na czymś co daje taką możliwość:)

Weteran
Awatar użytkownika
Posty: 1495
Rejestracja: 7 czerwca 2011
Reputacja: 1
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: Przemo » piątek, 12 kwietnia 2013, 19:02

Jasne, że w obecnej formie bitcoin nie ma szans na powodzenie, nie ma sensu tego powtarzać bo to chyba każdy widzi i o tym wie :)
Poza tym chyba nie ma w dziejach ludzkości rzeczy, która została dopiero co wymyślona i nie była później udoskonalana. Więc ewolucja bitcoina jest nieunikniona :)

Za dużo ludzi obecnie się rzuciło na bitcoina w stosunku do zaplecza jakie on posiada.

Moderator
Awatar użytkownika
Posty: 11686
Rejestracja: 16 lutego 2013
Reputacja: 3879
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: Bit-els » piątek, 12 kwietnia 2013, 19:39

Wkleję ten link także tutaj. Ku refleksji...
http://m.technologie.gazeta.pl/internet ... k_nie.html

Dyskutant
Awatar użytkownika
Posty: 170
Rejestracja: 7 lutego 2013
Reputacja: 0
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: BitcoinLady » piątek, 12 kwietnia 2013, 20:22

Bill Gates tez kiedys powiedzial "640 KB pamięci operacyjnej powinno każdemu wystarczyć.
640K ought to be enough for anybody. (ang.)"
Paweu! a twoj komputer ma 8 czy 16 GB?
BitcoinLady

Dyskutant
Awatar użytkownika
Posty: 170
Rejestracja: 7 lutego 2013
Reputacja: 0
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: BitcoinLady » piątek, 12 kwietnia 2013, 20:34

Jeszcze jeden piekny przyklad, dawniej uznawany za nieuzyteczny, za fanaberie dla bogatych...

Bertha Benz z domu Ringer (urodzona 3 maja 1849 w Pforzheim (Niemcy) jako Cäcilie Bertha Ringer; zmarła 5 maja 1944 w Ladenburgu (Niemcy)) - żona Karla Benza od 20 czerwca 1872 roku; pierwsza osoba, która samodzielnie pokonała automobilem dystans 60 mil (106 km)


Bertha Benz
5 sierpnia 1888 roku Bertha wraz z synami: 14-letnim Richardem oraz 15-letnim Eugenem kierując automobilem Benz Patent-Motorwagen Nummer 3, skonstruowanym przez swojego męża, wybrała się bez jego wiedzy w podróż z Mannheim do rodzinnego Pforzheim. Tym samym zapisała się w historii jako pierwsza osoba, której udało się samodzielnie pokonać ponad stukilometrowy dystans (dokładnie 106 km), dodatkowo bez mechanika. Podczas podróży osobiście dokonywała koniecznych napraw, jak przetkanie rurki doprowadzającej paliwo do gaźnika, wymiana izolacji przewodu zapłonowego, naprawa ogniwa łańcucha.[2]

Celem podróży Berthy Benz była wizyta u jej matki. Jednak wyjeżdżając z Mannheim miała jeszcze jeden motyw. Chciała pokazać swojemu mężowi, że jednym z warunków finansowego powodzenia przedsięwzięcia produkcji automobili jest ukazanie jego praktycznego zastosowania szerokiej publiczności. Taka właśnie okazją była jej historyczna przejażdżka.

Bertha opuściła Mannheim o świcie, do Pforzheim dotarła po zmierzchu. Swojego męża Karla poinformowała o tym sukcesie telegramem. Do macierzystego Mannheim wróciła następnego dnia. Po wyprawie, dzięki sugestiom żony Karl Benz mógł wprowadzić poprawki do nowych modeli swoich automobili."


A wiesz ile wad i niedostatkow mialy pierwsze automobile? Twierdzono, ze ten eksperyment z pewnoscia sie nie uda... ;)
BitcoinLady

Admin
Awatar użytkownika
Posty: 10321
Rejestracja: 13 sierpnia 2011
Reputacja: 5182
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: Bitmar » piątek, 12 kwietnia 2013, 20:38

BitcoinLady, Ty to potrafisz dodać optymizmu i nadziei ;)

Dyskutant
Awatar użytkownika
Posty: 170
Rejestracja: 7 lutego 2013
Reputacja: 0
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: BitcoinLady » piątek, 12 kwietnia 2013, 21:04

BITCOIN WOJOWNIK !!! Pobije wszystkich wrogow!
viking1_2.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
BitcoinLady

Dyskutant
Awatar użytkownika
Posty: 170
Rejestracja: 7 lutego 2013
Reputacja: 0
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: BitcoinLady » piątek, 12 kwietnia 2013, 23:14

WROGOWIE GO NIE POWSTRZYMAJA !!!
locoReady6_1.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
BitcoinLady

Weteran
Posty: 1361
Rejestracja: 19 grudnia 2010
Reputacja: 4
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: Prze_koles » piątek, 12 kwietnia 2013, 23:32

paweu pisze:Giełdy zabijają bitcoina. Powodują że nie ma on wartości w towarach, czy usługach, a w innych pieniądzach. A w dodatku ta wartość zmienia się tak szybko, jak szybko „byle leszcz z ulicy” może stać się posiadaniem niby tak elitarnego dobra.
Celem bitcoina chyba nie było aby dorobić się fortuny. Chodziło chyba o bezpieczeństwo. A co to za bezpieczeństwo posiadać coś co jutro może zabrać dorobek całego życia.
A wyobrażasz sobie jaki byłby entuzjazm użytkowników, gdyby nie dało się na tym zarobić? Żaden. Pewnie projekt gniłby gdzieś w odmętach sieci i nikt by o nim nie wiedział. Wartość Bitcoina przez ponad rok była mniej więcej stabilna, nie licząc ostatniej bańki to ja nie widzę tu problemu.
paweu pisze:chyba tylko głupi albo fanatyk nie próbowałby zarabiać na czymś co daje taką możliwość:)
Można zarobić, można też stracić, jak wszędzie. Ale ja chyba jestem głupi albo fanatyk...

Zawsze mam rację
Awatar użytkownika
Posty: 6923
Rejestracja: 15 lutego 2011
Reputacja: 4513
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC
Lokalizacja: Zmienna

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: ShadowOfHarbringer » sobota, 13 kwietnia 2013, 11:57

@paweu

Twój post to zwyczajne bezsensowne marudzenie. Nienawidzę tego typu postów.

Bitcoin jest wschodzącym rynkiem, I jak każdy wschodzący rynek - jest niestabilny. Jest to naturalna droga rozwoju wolnego rynku. Każdy rynek zaczyna się od "dzikiego zachodu", gdzie można masę zyskać a jeszcze więcej stracić. A jeżeli nie możesz żyć w "dzikim zachodzie" to się wyprowadź do spokojniejszych landów.
Takie narzekanie to jest jakby narzekać na to że gorącą wodą możesz się poparzyć, a od zimnej możesz wyziębić. To jak narzekanie na niezmienne prawa przyrody.

Co do sprzedaży realnych produktów za stałe ceny w Bitcoin (w senie określone w samym BTC, a nie w dolarach i przeliczane na BTC): jest to niemożliwe, bo waluta jest jak na razie zbyt niestabilna i koło się zamyka.

Bitcoin musi się przez parę lat wyrobić i ustabilizować zanim będziesz w stanie kupić za niego bułki na rogu. A narazie (a właściwie jak naprawią wszystkie większe giełdy) sprawdza się doskonale w np. przesyłaniu komuś pieniędzy na drugi koniec świata, ochronie kasy przed łapskami pazernych rządów i spekulacji.
Gotówka P2P da światu wolność. To są jej wrogowie: Bitcoin Core, Blockstream, Lightning Network.
Ocenzurowane i zmanipulowane fora: /r/Bitcoin, /r/CryptoCurrency, BitcoinTalk
Klucze GPG/PGP: [3072D/F92EDBA4]

Rozmowny
Posty: 55
Rejestracja: 11 kwietnia 2013
Reputacja: 0
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: haha » sobota, 13 kwietnia 2013, 17:22

A który inny "wschodzący rynek" był tak niestabilny? Kruszce? Paliwa? Czy też czysto spekulanckie pochodne instrumenty finansowe? Jeśli na tych ostatnich coiny mają się wzorować, to raczej zwykli konsumenci ich nie pokochają.

a ci wszyscy co potrzebują coinów do anonimowych transakcji i tak chyba skończą na innych monetach, takich bez publicznie dostępnego loga pseudonimowych transakcji.

Weteran
Posty: 4337
Rejestracja: 29 czerwca 2011
Reputacja: 0
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: lenny » sobota, 13 kwietnia 2013, 17:37

Bitcoin jest doskonale anonimowy, trzeba tylko wiedzieć, jak z niego poprawnie korzystać. Internet też jest anonimowy - podobnie jak z Bitcoin, trzeba wiedzieć co i jak... :)

Rozmowny
Posty: 61
Rejestracja: 3 kwietnia 2013
Reputacja: 0
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: the Oracle » sobota, 13 kwietnia 2013, 18:00

paweu pisze:Ważne aby on miał mniej więcej stałą wartość. Aby pan Mietek , który budował mi dom, nie musiał się zastanawiać, czy jutro za tego 1btc zdoła kupić materiały i zapłacić murarzom.
Giełdy zabijają bitcoina. Powodują że nie ma on wartości w towarach, czy usługach, a w innych pieniądzach.
Bitcoin ma deflację wbudowaną w algorytm więc jego wartość nie może być stała.
Oczywiście utrudnia to wykorzystanie go jako środka płatniczego za to promuje go jako lokatę z czego korzystają giełdy.
Problem zmiennej wartości pieniądza w czasie dotyka także zwykłych walut w postaci hiperinflacji, która jest zdecydowanie bardziej bolesna.
Wystarczy przypomnieć sobie nie tak dawne czasy, kiedy ceny w sklepach rosły wykładniczo z dnia na dzień.
A giełdy w niczym bitcoinowi nie szkodzą, podobnie jak kantory w których za złotówki możesz kupić dolary. Wartość BTC określają wyłącznie ludzie.

Moderator
Posty: 9642
Rejestracja: 17 listopada 2011
Reputacja: 5804
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: koparki » poniedziałek, 15 kwietnia 2013, 17:17

ShadowOfHarbringer pisze:sprawdza się doskonale w np. przesyłaniu komuś pieniędzy na drugi koniec świata, ochronie kasy przed łapskami pazernych rządów i spekulacji.
z tą ochroną kasy przed inflacją i podatkami to nie jest tak pięknie bo kurs jest zbyt niestabilny - trudno przy takiej hustawce sprzedać srebra rodowe i zapakować się w BTC, z handlem też będzie trudno i z transferem dopóki jest dziki zachód.

W najblizszych latach Bitcoin ma duże szanse zostać królem spekulantów, bez rządowego nadzoru giełd, bez podatków od zysków kapitałowych, z minimalną prowizją, z niesamowitą elastycznością przewalutowania zysków, a jeśli wahania będą spore i częste to połowa firm hazardowych straci swoich klientów na rzecz obstawiania kursu BTC ;) Inną funkcją spekulacyjną jest możliwość kupna każdej egzotycznej waluty bez wychodzenia z domu z minimalną prowizją np. juana chiński, real brazylijski - tego normalnie zwykły Kowalski nie kupi w inny sposób.
Z czasem jednak spekulacja będzie umacniać walutę, będzie ona coraz bardziej płynna.
Zagrożeniem są sankcje, licencje i wtrącanie się rządów do kantorów i giełd ale to też może zadziałac na plus - bo wtedy rozkwitnie drugi obieg handlowy już bez wymieniania i przeliczania waluty.

Bitcoin jako idea jest jednym z największych wynalazków tego stulecia i w końcu będzie szeroko akceptowalnym środkiem płatniczym, społeczeństwo to zrozumie dopiero po latach.
---

Rozmowny
Posty: 65
Rejestracja: 26 czerwca 2011
Reputacja: 10
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: the_foe » środa, 17 kwietnia 2013, 13:39

Bitcoin jest skazany na porazke.
Esklacja liczby blocków go zabije.
Nie tylko technikalia determinuja koniec tek waluty. Ewentualny sukces wymienaialnosci tez go zabije. Z waluty deflacyjnej stanie sie waluta hiperinflacyjna i upadnie. Naiwne jest sadzenie, ze mining jest jedyna forma "dodruku". Jezeli banki, parabanki, czy podobne instytucje wezma sie za bitcoin dokreuja sztucznych bitcoinów jako zapis na ich kontach tysiace razy wiecej. Obecnie kreacja pieniadza jest kontrolowana przez banki centralne krajów. Kreacje BTC nic nie skontroluje. Obecnie mamy faze "kruszcowa" BTC, czyli pelne pokrycie zapisu w realnym BTC. Nastpenie bedzie parytetowa faza - tylko czesc BTC w bankach bedzie mialo w nich pokrycie. Na koniec dojdzie do FIAT BTC gdzie banki beda kreowac zapisy BTC tylko na podstawie zaufania klientów. W koncu dojdzie do nadkreacji i stanu pzrewlekłego spadku wartosci BTC. Rynek transakcyjny relanego BTC nie bedzie tu powaznym ograniczeniem, ze wzgledu na rosnaca powolnosc systemu transakcyjnego.
Kryptowaluta musi miec jedniczesna ceche piniadza fizycznego i pieniadza bankowego (zapisu stanu konta). BTC tego nie ma. {ierwsza taka waluta która osiagnie sukces bedzia taka która ma strukture oparta na systemach rozproszonych centralnych konkurujacych sieci. Cos na kształt KAD. Za cene pewnego ryzyka kradziezy (przy zachowaniu pewnych procedur przez uzuszkodnika minimalnych) otrzymujemy system szybki, skalowalny i samonaprawialny.

Bardzo Zły Moderator
Awatar użytkownika
Posty: 14391
Rejestracja: 16 kwietnia 2012
Reputacja: 2662
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC
Lokalizacja: Polska/Wwa/GW

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: rav3n_pl » środa, 17 kwietnia 2013, 15:07

Zapis stanu konta - jest
Cecha pieniądza fizycznego - apka w smartfonie - jest.
Więc OCB? Banki TRACĄ zaufanie klientów, i proces ten POSTĘPUJE.
"Masz to jak w banku" - kiedy ostatnio to słyszałeś jako zapewnienie że coś będzie zrobione/naprawione/zachowane/dowiezione na 100%?
Może zrobisz nową ktyptę FIAT BTC która będzie umożliwiała generowanie +90% FBC od stanu konta powyżej pewnej wartości na zawołanie? ;]
Piffko: PLC/BTC 1Rav3nkMayCijuhzcYemMiPYsvcaiwHni
BIP39 Mnemonic z talii kart
Bitcoin Core 0.26.1
Linki do YT, TT, LI i reszty

Weteran
Awatar użytkownika
Posty: 1495
Rejestracja: 7 czerwca 2011
Reputacja: 1
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: Przemo » środa, 17 kwietnia 2013, 15:39

the_foe pisze:Bitcoin jest skazany na porazke.
Esklacja liczby blocków go zabije.
Papierowe pieniądze tez są skazane na porażkę bo zacznie w końcu brakować drzew do produkcji papieru :)

Ilość bloków w czasie i ich przyrost było znane od początku i jest stałe - 144 dziennie. Czemu to ma zabić? :D

Rozmowny
Posty: 65
Rejestracja: 26 czerwca 2011
Reputacja: 10
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: the_foe » środa, 17 kwietnia 2013, 20:11

ładują sie za wolno. Dzien bez neta i masz juz ok 45 minut w plecy zanim system transakcyjny ruszy - to w realnej gospodarce nie przejdzie. Im wiecej transakcji tym wieksze blocki i poglebiajacy sie problem. przy wiekszej skali nie bedzie mozliwosci weryfikacji transakcji na biezaco, nawet oplaty i priorytety nic nie dadza.

pm7
Weteran
Posty: 7893
Rejestracja: 20 maja 2012
Reputacja: 969
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: pm7 » środa, 17 kwietnia 2013, 20:28

Za rok-dwa żaden normalny (wolontariuszy nie uważam za normalnych) klient nie będzie używał pełnego klienta!
Multibit i inne klienty tego typu nie potrzebują do działania pełnej historii bloków - i one są zalecane początkującym.
Jak ktoś chce, może używać pełnych klientów i wspomagać sieć, ale nikt nie każe.

Jeżeli Bitcoin tak się rozpowszechni, że łącze będzie stanowić problem, to wiesz co się stanie?
Górnicy kupią sobie łącza rzędu 1Gbit - będzie ich stać przy takim ruchu.

Rozmowny
Posty: 65
Rejestracja: 26 czerwca 2011
Reputacja: 10
Reputacja postu: 
0
Napiwki za post: 0 BTC

Re: Quo vadis bitcoinie

Postautor: the_foe » czwartek, 18 kwietnia 2013, 21:01

powiem co sie stanie: MtGox (lub inny kantor) przejmie role banku centralnego i wiekszosc transakcji zostanie zwirtualizowanych i beda sie odbywac na kontach kantoru/ów.

Wróć do „Bitcoin”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 7 gości